pl:O nas:O nas:Nowy elektryczny SUV – CUPRA Tavascan PL/PL

Nowy elektryczny SUV – CUPRA Tavascan

  1. Strona główna

Nowy elektryczny SUV – CUPRA Tavascan

Cupra Tavascan – nowy SUV marki

Pierwszy raz został zaprezentowany Tavascan już w 2019 roku. Już wtedy było wiadomo, że CUPRA, w ramach „elektryfikacji” gamy, przygotowuje bezemisyjnego SUV-a o zadziornym charakterze. Pandemia i kryzys na rynku półprzewodników spowodowały, że premierę trzeba było odłożyć w czasie. Po czterech latach Tavascan powrócił już w postaci gotowego do produkcji auta. Jego design, w porównaniu do prototypu z 2019 roku, zmienił się znacząco. Tavascan wciąż jest średniej wielkości SUV-em nieco przypominającego coupe.

 

Gdzie produkowana będzie Cupra Tavascan?

Nazwa „Tavascan” wywodzi się od niewielkiej miejscowości w Hiszpanii.

Pomimo że model produkowany będzie w nowoczesnej fabryce w Chinach, w całości został zaprojektowany w Barcelonie. To auto jest znaczące dla marki CUPRA nie tylko dlatego, że jest drugim w pełni elektrycznym samochodem w gamie – Tavascan wyznacza pod wieloma względami nowe standardy marki, a także wskazuje, w jakim kierunku pójdzie stylizacja jej przyszłych modeli. Premiera rynkowa CUPRY Tavascan zaplanowana jest na 2024 rok. 

CUPRA Tavascan i stylizacja pełna kontrastów

Projektując Tavascana styliści chcieli podkreślić, że elektryczne auta też mogą prezentować się pociągająco. Wygląd auta pełen jest charakterystycznych dla CUPRY detali, ale też nowych elementów. Weźmy chociażby podświetlane z przodu i z tyłu logo, którego dotąd nie stosowano czy reflektory składające się z kilku niewielkich trójkątów. Ta figura, dzięki podobieństwu do strzały, nie tylko wygląda dynamicznie, ale też podkreśla pewność w dążeniu do celu i ruch. Skojarzenia, trzeba przyznać, wyjątkowo do samochodu pasujące. Auto ma podwyższoną sylwetkę, lekko opadający dach i zadziorny wygląd, który, jak przyznają sami przedstawiciele marki, nie każdemu musi przypaść do gustu. Atletyczne, „umięśnione” nadwozie ma budzić skojarzenie związane ze sportem i dynamiką, ale niekoniecznie agresywnością. „Rekini” nos, czyli charakterystycznie zaprojektowany przód nadwozia wraz z czarnymi słupkami A to elementy przejęte m.in. z wyczynowego modelu Tavascan XE, które startuje w wyścigach elektrycznych samochodów serii Extreme E. 

Słowo „rewolucja” to chyba najczęściej nadużywane słowo w kontekście motoryzacji, ale do opisu kabiny Tavascana akurat pasuje. Kokpit wygląda futurystycznie, jakby został wyciągnięty z auta prototypowego, i pozbawiony jest zbędnych elementów. To założenie dla Cupry bardzo ważne, bo wg filozofii marki nic nie można odciągać uwagi kierowcy od tego, co dzieje się na drodze.

W dobie wszechobecnych ekranów i rozbudowanych multimediów łatwo można o tym zapomnieć. Najciekawszym elementem wnętrza, i zarazem najbardziej designerskim, jest wyrastający z tunelu środkowego „szkielet” w kształcie litery Y, który wizualnie „podtrzymuje” konsolę środkową i jednocześnie dzieli wnętrze Tavascana na pół. Warto zaznaczyć, że w ramach postępu wyświetlacz Tavascana jest większy niż w którejkolwiek dotąd Cuprze – przekątna ekranu wynosi 15 cali. Zjawiskowej stylizacji kokpitu nie byłoby bez mieszanki starannie dobranych materiałów o różnych fakturach, a także gry światła i cienia na poszczególnych elementach.

Część zastosowanych elementów ozdobnych ma perforacje, które sprawiają, że całość wygląda bardziej wyrafinowanie. W SUV-ie o usportowionym charakterze nie zabrakło też foteli kubełkowych oraz kierownicy o „wyrzeźbionych” ramionach, na której, tradycyjnie dla marki, umieszczono m.in. przyciski do wyboru trybów jazdy. W ten sposób kierowca nie musi odrywać uwagi od drogi, gdy chce np. szybko skorzystać z pełni osiągów.

 

Dane techniczne modelu Cupra Tavascan

Na rynku nowy model pojawi się oczywiście wyłącznie w wersji z napędem elektrycznym, ale w dwóch odmianach mocy. Słabszy wariant będzie napędzany przez silnik o mocy 286 KM, który w ruch wprawiać będzie koła tylnej osi. Flagowy Tavascan będzie korzystał z dwóch silników o łącznej mocy 340 KM napędzających wszystkie koła. Wersja VZ (ta mocniejsza) będzie potrafiła rozpędzić się od 0 do 50 km/h w 2,4 s, a 100 km/h pojawi się na liczniku po 5,6 s. Szczególnie imponujące będzie przyspieszenie na pierwszych metrach, co sprawi, że podczas wyścigów spod świateł (również dzięki doskonałej trakcji – napęd 4x4) niewiele aut będzie w stanie dotrzymać Tavascanowi kroku. Skonstruowana na sprawdzonej płycie podłogowej MEB Cupra Tavascan wyposażona będzie w akumulatory zdolne zgromadzić 77 kWh energii elektrycznej. Słabsza odmiana napędowa przejedzie między ładowaniami nawet 550 km, mocniejsza do 517 km (wszystko wg WLTP).

Taki zasięg Tavascan zawdzięcza także zoptymalizowanemu pod kątem aerodynamiki nadwoziu oraz opcjonalnej pompie ciepła, bardziej wydajnej niż klasyczny układ ogrzewania. W codziennej eksploatacji i w czasie dłuższych podróży liczy się także możliwość szybkiego uzupełnienia energii. W przypadku Tavascana mówimy o czasie 30 minut potrzebnym na naładowanie akumulatorów z poziomu 10 do 80% w (moc ładowania 135 kW). 100 km zasięgu pojawi się już po 7 minutach ładowania.

Kierowca Tavascana będzie mógł skorzystać z kilku trybów jazdy (Range, Comfort, Performance, Cupra oraz, w przypadku wersji 4x4, Traction), a także, z pomocą łopatek za kierownicą, regulować siłę odzysku energii (cztery stopnie). 

Najnowsze technologie na pokładzie

Jako model wyznaczający kierunek marce Tavascan jest oczywiście uzbrojony w wiele wspierających kierowcę technologii. Bezpieczeństwa jazdy strzegą adaptacyjny tempomat, który na podstawie danych z nawigacji oraz informacji przekazywanych przez kamerę potrafi automatycznie dostosować prędkość do obowiązujących znaków. Są też systemy wspierające parkowania (ostrzegający o ruchu poprzecznym) czy te wykrywające przeszkody (piesi, rowerzyści) i automatycznie aktywujący hamulce. Nowością w Cuprze jest możliwość zdalnego parkowania auta za pomocą smartfonu oraz funkcja autonomicznego parkowania do 50 metrów od wcześniej zapamiętanego miejsca. Łączność telefonu kierowcy z systemem multimedialnym auta zapewniają interfejsy Android Auto/Apple CarPlay z opcją bezprzewodowego łączenia poprzez bluetooth. Wisienką na torcie jest 12-głośnikowy system audio opracowany wraz ze znaną marką Senheiser. 

Tavascan ma oczywiście być też autem, które zachęca do dynamicznej jazdy. Inżynierowie zadbali o to, by układ kierowniczy przekazywał informacje o tym, co dzieje się z kołami – mówiąc obrazowo kierowca ma „czuć” samochód i precyzyjnie wiedzieć, jak mocno skręcić kierownicą, by auto pojechało po wyznaczonym torze jazdy. W sukurs przyjdzie mu także zawieszenie DCC (tu z dopiskiem Sport), czyli takie, które wykorzystuje amortyzatory o zmiennej sile tłumienia. Twardość pracy amortyzatorów kierowca może wybierać i np. na krętej, równej drodze wybrać sztywniejsze resorowanie, a na nierównej kostce zdecydować się na opcję bardziej komfortową. Niemal idealny rozkład masy (49/51%) sprzyja dynamice jazdy, a nisko umieszczone akumulatory obniżają środek ciężkości, więc auto wykazuje mniejsze tendencje do przechylania się w zakrętach. Dla kierowców szukających wyjątkowych wrażeń, np. podczas jazdy na śniegu, Cupra przygotowała opcję całkowitego odłączenia systemu stabilizacji toru jazdy ESC – w odpowiednich warunkach Tavascan będzie więc mógł ślizgać się bokiem.

 

Tavascan i przyszłość marki Cupra

Plany Cupry na najbliższe lata zostały sprecyzowane i ogłoszone. Poza Tavascanem wkrótce na drogach zobaczymy model Terramar, czyli średniej wielkości SUV-a dostępnego zarówno w wersjach spalinowych jak i hybrydowych plug-in (2024 rok), a także elektryczny model miejski (Raval), który pojawi się na ulicach w 2025 roku. Po drodze czekają nas też premiery Leona, Borna i Formentora w odświeżonych wersjach. Przez kilka kolejnych lat w salonach będą więc dostępne zarówno modele w pełni elektryczne jak i hybrydowe oraz spalinowe. Ten stan utrzyma się do 2030 roku, kiedy każdy model w gamie Cupry będzie już elektryczny.